85. Robota ruszyła :-) ścianki na poddaszu
Moja najbardziej ulubiona ekipa, czyli murarze rozpoczęli dzisiaj prace, można powiedzieć po zimowym śnie Niby głupie ścianki, ale wierzcie mi jak przyjechałem po pracy zobaczyć ile zrobili to miałem takiego banana na twarzy że masakra. Wszedłem to nie mogłem poznać własnego domu Robota normalnie paliła się im w rękach. Mieli być o 7:30 bo wcześniej jeszcze ciemno. Przyjeżdzam o 7:40 a tam już okno okrągłe podkute (bo powiększaliśmy), rusztowanie rozłożone, cementy, wapna, itp Myślałem że do takich prac to będzie z 2-3 ludzi, a tu ich 6 było. A przez to że tyle roboty to szefowi przez dobre 40 minut pokazywałem wszystko. Zrobiłem rozpiskę na kartce co trzeba zrobić, wyszło około 25 punktów Rozrysowałem na planach nowe biegi ścienek kolankowych.
Narazie jestem taki zadowolony z tych naszych zmian i układu pomieszczeń że nadal jestem tym podjarany
Dzisiaj zrobili :
- ścianki na górze, ale jeszcze nie do pełnej wysokości
- podmurowali okna przed montażem okien
- zwiększyli średnicę okrągłego okna z 90cm do 110 cm
- rozszalowali schody (tyle miejsca w korytarzu się zrobiło że też jestem w szoku, w sumie te szalunki stały pół roku więc się do nich przyzwyczaiłem, hehehe)
- zburzyli ściankę między kuchnią a salonem
- wymurowali nowe ścianki w kuchni wydzielające spiżarnię
Jutro dalsza część ścianek, tynkowanie garażu przed montażem bramy i inne małe pierdki
Niestety nie miałem ze sobą aparatu więc nie mam fotek, ale jutro postaram się nie zapomnieć Ale jestem happy